Hej! Ostatnio na moim blogu pojawił się post „Walden 7 – społeczna utopia lat 70„, w którym mogliście znaleźć trochę więcej informacji o architektonicznym stylu Walden 7, wraz z moimi przemyśleniami dotyczącymi funkcjonalności oraz roli budynku. Dziś wracamy do lokalizacji w zupełnie innym, streetwearowym wydaniu.
Fotograficzny plac zabaw
Pora na kilka zakulisowych smaczków zwiedzania! Budynek zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz stanowi prawdziwy fotograficzny plac zabaw – mnogość kolorów oraz form architektonicznych zachwyca. Będąc na miejscu, oczywistym było że będę chciała zwiedzić każdy zakamarek tej budowli. Nie obyło się jednak bez komplikacji (#kłopotykaroliny heloooł!) – budynek okazał się być zamknięty dla turystów. Nie mogłam odpuścić, przecież cel był tak blisko!
Podążając za mieszkańcami Walden 7, wraz z moim towarzyszem podróży Piotrkiem, dostaliśmy się jednym z wejść do wnętrz budynku. W środku zastał nas prawdziwy labirynt korytarzy, jednak nawet to nie pomogło w ucieczce przed ochroniarzem, która miała rozpocząć się już za chwilę… 😉 Niestety w tej walce nie mieliśmy szans. Opiekun obiektu znał przecież zakamarki Walden 7 jak własną kieszeń. W biegu, ze smutkiem musiałam opuścić mury dzieła kolektywu Taller de Arquitectura, pod groźbą wezwania policji. Na szczęście, pomimo niesprzyjających warunków, udało nam się ustrzelić kilka niezłych kadrów (te z wnętrza budynku widzieliście już we wcześniejszym poście). Enjoy!
Btw. jedno z publikowanych zdjęć zostało docenione przez Zulu Kukiego w selekcji „10 najlepszych #StreetwearNomads tygodnia”. STYL!